feycebok

Wczoraj chciałem polecić komuś na Facebooku firmę zakładającą i świadczącą serwis klimatyzacji w domach/firmach. Zdarzyła się jednak rzecz niezwykła.

Wczoraj chciałem polecić komuś na Facebooku firmę zakładającą i świadczącą serwis klimatyzacji w domach/firmach. Zdarzyła się jednak rzecz niezwykła.

Najpierw wszedłem w Google, żeby upewnić się, czy pamiętam właściwy adres strony www. Zawsze tak robię. Później wpisałem nazwę firmy i nazwisko właściciela. Zazwyczaj, gdy kogoś polecam w internecie, podaję link do wizytówki Google oraz link do strony internetowej. Wszedłem więc na stronę, którą miałem przesłać dalej. Okazało się, że nie ma tam już treści o montażu i serwisie klimatyzatorów. Jest za to mnóstwo przekierowań na inne strony i reklamy. Co to się stanęło? Wirusy. Infekcja systemu CMS WordPress, na którym stała witryna firmy. Najprawdopodobniej z powodu braku aktualizacji i bieżącej opieki technicznej nad stroną. Standard. Tym bardziej że była stworzona w 2016 roku. Ale ja dziś nie o tym, jak usunąć wirusy z WordPress czy też jak zapobiec infekcji strony. Ten post będzie o czymś innym…

Z ciekawości, sprawdziłem tę stronę w SENUTO (to taka platforma zawierająca zestaw usług pomocnych w prowadzeniu działań z zakresu SEO i marketingu w Google). Senuto dostarcza między innymi dane o widoczności witryny. Zawiera także sekcję „Kluczowe frazy” – podsumowującą frazy generujące największy ruch dla danej domeny. A tam zobaczyłem:

feycebok jako słowo kluczowe

Feycebok. Gdy wpiszesz w Google taką frazę, wyszukiwarka odpowie:

Wyświetlam wyniki dla Facebook
Zamiast tego wyszukaj Feycebok

Nie wiem czy jest język, w którym wyraz „feycebok” coś znaczy. Czy to tylko jedna z wielu literówek, którą ludzie popełniają próbując wejść na największy portal społecznościowy. Jak jeszcze szukamy Facebook’a? Wpisując między innymi:

  • fejsbuk
  • facebok
  • fac obok
  • fac e book

Czemu Ci o tym wszystkim piszę? Ponieważ chcę sprawdzić, jak ten artykuł wpłynie na widoczność mojej strony w wyszukiwarce Google. Planuję ożywić tego bloga. To post testowy. Do końca wakacji 2022 planuję dodać ich więcej. Ćwiczę też skilla w zakresie copywritingu. Między innymi dlatego zastosowałem zabieg próbujący Cię zaciekawić w 2 pierwszych zdaniach. Sam tekst napisałem w jakieś 20 minut. Ty przeczytałeś go w 2 minuty. Jeśli dotrwałeś/dotrwałaś do tego momentu, to bardzo mi przykro, że zabrałem Ci te dwie minuty. Wybacz proszę. Miłego dnia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *